Maliny, lód i Blask. Lekka alternatywa dla tradycyjnej mrożonej herbaty.
- Ludmiła Kwiatowa
- 22 lip
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 25 lip
Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. Herbata wcale nie musi być gorąca – wystarczy zaparzyć ją jak zwykle, ostudzić i podać z lodem. Blask świetnie się do tego nadaje: to lekka, kwiatowo-owocowa mieszanka, która schłodzona nabiera świeżości i dobrze gasi pragnienie. Smakuje trochę jak bardzo delikatny kompot z dzieciństwa, a trochę jak zielona herbata. Trochę inna mrożona herbata - prosty, chłodny napój na lato.
Jak przygotować zimną wersję?
Zalej 1 czubatą łyżkę suszu ok. 500 ml wrzątku.
Parz przez 10 minut, następnie przecedź i odstaw do ostygnięcia.
Podawaj z kostkami lodu i garścią świeżych malin.
Dla słodyczy możesz dodać odrobinę syropu różanego – ale nie jest konieczny.
Na zimno?
Dla tych, którzy nie przepadają za "ulipkowymi" napojami, ale sama woda to za mało. Blask to coś pomiędzy – delikatny napar z liści, owoców i kwiatów, który na zimno smakuje trochę jak ziołowy kompot, tylko lżejszy, czystszy, bardziej subtelny.
Nie dominuje, nie męczy – po prostu dobrze gasi pragnienie. Jest lekko różany, delikatnie ziołowy, z kwaskowym finiszem owocu róży. Trochę jak zielona herbata, ale bardziej swojska – i bez goryczy.
Świetny na lodzie, z malinami. Idealny, kiedy chcesz coś pić przez cały dzień – bez cukru, bez nadmiaru, ale z przyjemnością. Jak letni rytuał zamiast lemoniady. Albo jak napój, który możesz podać do stołu – bez wielkiej filozofii. Tylko że naturalnie.

BLASK | Herbata kwiatowo-owocowa
Orzeźwiająca kompozycja z płatków, pąków i owoców róży, z kwaskowo-mineralnym akcentem pokrzywy i skrzypu. Słodkie nuty dopełniają maliny i liście porzeczki.








Komentarze