Radość - herbata na polskie lato.

Polskie lato bywa kapryśne. Potrafi przez dwa tygodnie z rzędu lać tak, że nie wychodzisz z namiotu, a potem nagle z nieba leje się żar i marzysz tylko o dzbanku czegoś zimnego... z górą lodu. Radość powstała z myślą o takim naszym lecie, które tak dobrze znamy. Działa i na upał, i na chłód. Ma w sobie rześkość, ale i ciepło. Na zimno orzeźwia, na ciepło – otula.

To herbata bliska nam też z innego powodu – inspirowana wieloletnimi wakacyjnymi podróżami do Grecji. To tam pierwszy raz spróbowaliśmy gojnika, czyli herbaty górskiej, i od razu pokochaliśmy. Choć pita w pełnym słońcu, była kojąca, ziołowa i delikatna. Gojnik rośnie wysoko w górach, na Bałkanach i greckich wyspach, ale od niedawna słyszymy plotki, że bywa też uprawiany w Polsce (ponoć w okolicach Trzech Koron od wielu lat). Wytrzymuje przymrozki i ma szansę zagościć na stałe w ogrodach, jak nagietek czy lawenda.

Obok gojnika w mieszance znajdziesz rokitnik – owoc o wyrazistym, lekko cytrusowym smaku, który dodaje herbacie kwaskowego akcentu, nam przypominającego marakuję. Choć w Polsce wciąż niedoceniany, rośnie dziko (nad Bałtykiem) i łatwo go rozpoznać: srebrzyste liście, gałązki obsypane intensywnie pomarańczowymi kulkami – wygląda jak egzotyczna roślina, a to po prostu naturalne cudo. Radość to nasza wakacyjna podróż – trochę po Polsce i trochę bardziej na południe, ale wciąż w naszym europejskim regionie.

A co w środku?

• Gojnik – zawiera flawonoidy i fenolokwasy wspierające układ nerwowy oraz poprawiające nastrój działaniem podobnym do łagodnych SSRI.

• Rokitnik  – jest jednym z najbogatszych źródeł witaminy C, niezbędnej do syntezy serotoniny, która wpływa na pozytywny nastrój.

• Nagietek lekarski  – dzięki flawonoidom, saponinom i olejkom eterycznym pomaga redukować napięcie emocjonalne.

• Dziewanna wielokwiatowa  – zawiera luteolinę i apigeninę, które modulują aktywność neuroprzekaźników takich jak serotonina i dopamina, wspierając dobre samopoczucie.

• Mięta pieprzowa – bogata w mentol, który rozluźnia mięśnie, redukuje napięcie i wspiera odprężenie oraz koncentrację.

  
  

☕ Jak smakuje Radość?

Smak przypomina ten stan ciepłego otulenia, przechodzącego łagodnie w delikatnie pobudzające aromaty. Kwaskowaty rokitnik o cytrusowych nutach i chłodny akcent mięty tworzą rześką, owocową kompozycję, która orzeźwia i budzi zmysły. Profil smakowy zmienia się wraz z temperaturą herbaty - na ciepło jest łagodna i otulająca, a na zimno wybijają się kwaśne i miętowe nuty.

Jak i kiedy pić?

• Na zimno: zaparz klasycznie, odstaw do ostygnięcia i schłodź w lodówce. Można podać z lodem lub cytryną. Dobrze sprawdza się też rozgniecenie owoców rokitnika – wydobywa z nich więcej kwaskowego charakteru.

• Na ciepło: zbalansowana, miękka, dobra na poranki i wieczory. Możesz dodać miodu, ale nie trzeba – naturalna słodycz i świeżość robią robotę.

  
  

ℹ️ Jak zaparzać Radość?

• 1 czubata łyżeczka na 300 ml wrzątku

• parzyć pod przykryciem przez 5–10 minut

• odcedzić i pić powoli

🎁 Radość – coś więcej niż herbata

Zaprojektowaliśmy ją z myślą o prezentach – dla bliskich i dla siebie. Złocone opakowanie, dołączony klips i ręczne pakowanie sprawiają, że Radość to nie tylko smak, ale też estetyka i gest troski.

✨ Podsumowanie – dla kogo jest Radość?

• Dla tych, którym zdarza się zapomnieć o kubku z herbatą i wypić ją później na zimno.

• Dla tych, którym kubek herbaty jest codziennym "must-have"

• Dla miłośników naparów ziołowych bez teiny

• Dla tych, którzy w lecie lubią chłodne napoje bez cukru, ale woda to czasem za mało

  
  

Radość nie rozwiązuje wszystkiego – ale często wystarczy, żeby przypomnieć sobie, że lato to nie tylko pora roku, ale też stan ducha.

RADOŚĆ | Herbata kwiatowo-owocowa

Łagodny smak bazuje na wygrzanych słońcem ziołach i kwiatach: gojniku, nagietku, dziewannie. Orzeźwiający charakter zawdzięcza cytrusowym nutom rokitnika i chłodzącej mięcie pieprzowej.

P O Z N A J

Ten artykuł ma na celu podzielenie się ogólnie znanymi i rozpowszechnionymi informacjami, nie jest poradą lekarską, a herbata ziołowa to nie suplement — jej działanie wynika po prostu z naturalnych właściwości roślin, z których jest zrobiona.